Jestem bardzo podekscytowany, aby podzielić się z wami tą pierwszą przygodą z 2019 roku! Jak możesz wiedzieć lub nie, Basia i ja już dawno temu uwielbialiśmy malutki ruch w domu i ideę życia w jak najmniejszym stopniu – takie życie minimalistyczne. Życie bez stresu związanego z bałaganem lub niewykorzystaną przestrzenią wydaje się snem, a bycie organizatorem, jakim jestem, wyobrażam sobie, że jest to metoda Marie Kondo na sterydach!
Początek nowego roku wydawał się świetnym czasem na wyznaczenie nowych celów, w tym sytuacji życiowej. Zrobiliśmy nasz pierwszy prawdziwy arkusz kalkulacyjny! Przestaliśmy także żyć z daniami typu fast food, krakersami ze złotą rybką i napojami energetycznymi i od razu zaczęliśmy dbać o nasze ciała! Po wielu badaniach i doradztwie od innych, zdecydowaliśmy się przyjąć styl życia wegańskiego od kilku tygodni. Oboje do tej pory naprawdę cieszymy się odnowioną energią i spędzamy więcej czasu razem gotując w kuchni. Kolejnym wielkim celem w tym roku będzie zaprzestanie wynajmu mieszkania i zakup domku holenderskiego. Nie jestem zbyt dziki, jeśli chodzi o pomysł w ogóle lub myśl o ponownym poruszeniu się po raz milionowy… a przynajmniej tak się wydaje. Ale staram się pozostać otwarty na wszystkie opcje, a dzięki możliwości pobytu w tych uroczych mieszkaniach, chciałem zobaczyć, jak naprawdę jest żyć w malutkim wnętrzu, jakie charakteryzują domki holenderskie!
Domki holenderskie uwielbiam od pierwszego wejrzenia! Tak, wchodzenie do tego miejsca wydawało mi się jakbym szedł prosto do magazynu o wystroju wnętrz! Od podłogi do sufitu ten luksusowy, zrównoważony malutki dom nie zawiódł. Wybraliśmy model „Floryda Modern”, który jest jedną z 4 wyjątkowych modeli u sprzedawcy o nazwie Floryda. Domek holenderski Floryda ma eleganckie wnętrze z kojącymi szarościami, sklepionymi sufitami katedralnymi i wspomniałem o wifi! To nie jest coś, co Basia i ja zazwyczaj odwiedzamy – jeśli ostatnio sprawdziłeś mój profil na społecznościowym pamiętniku, pamiętasz, że nasz ostatni wynajem nie miał nawet łazienki! Klikam ten link, jeśli potrzebujesz śmiechu. Ten pobyt był nam zepsuty, gdy mogliśmy się przytulić i obejrzeć film na komputerze, a dla mnie możliwość napisania tego wpisu na blogu w niedzielę rano przed udaniem się do domu była marzeniem. Kawa i joga z widokiem! Nie tylko wnętrze domków holenderskich było super słodkie, ale ten konkretny wynajem ma prywatny taras widokowy z widokiem na piękne jezioro! Całkiem wspaniałe miejsce, aby się obudzić, napić kawy i ćwiczyć jogę w miejscu jakim są domki holenderskie.